25 września 2025 r. Teatr Wielki – Opera Narodowa. W tutejszej sali Młynarskiego wszystkie krzesła są zajęte. Publiczność jest naprawdę podekscytowana, bo za chwilę zgaśnie światło i przed nami tanecznie improwizować będzie wielka Carolyn Carson, podziwiana na całym świecie legenda tańca współczesnego.
To był pierwszy i ostatni występ Carolyn Carlson Company w Polsce, bo w grudniu 2025 r. ten niezwykły zespół ma zostać rozwiązany, a sama Carlson przejdzie na zasłużoną emeryturę. Przykrą jest ta perspektywa, ale jeszcze bardziej przygnębiającym jest to, że ta amerykańska (obecnie z francuskim obywatelstwem) tancerka i choreografka, od 1971 roku działająca w Europie, nigdy wcześniej nie gościła w naszym kraju. Naprawdę było co pokazywać, bo Carlson już w latach 60. tańczyła w Nowym Jorku jako solistka w znanym zespole Alwina Nikolaisa, a później już jako choreografka stworzyła około stu spektakli; kierowała także uznanymi europejskimi zespołami (m.in. Teatro La Fenice w Wenecji, Cullberg Ballet w Sztokholmie), a następnie (w 2014 r.) założyła własną grupę, została też dyrektorką Centre Chorégraphique National w Roubaix oraz Atelier de Paris w La Cartoucherie de Vincennes w Paryżu.
Ten brak polskiego występu, polskiego zaproszenia, polskiego uwielbienia świetnie pokazuje jak daleko wciąż jesteśmy od światowego czy choćby europejskiego pulsu tanecznego, jak bardzo nie śledzimy bezpośrednio tego rynku, co jest prostą konsekwencją przeznaczania zbyt małych funduszy na taniec w naszym kraju. Nie ma dużych pieniędzy na prezentacje to nie ma na naszych deskach dużych, uznanych grup, a sprowadzanie konkretnych gwiazd zdarza się raz na kilka, bądź kilkanaście lat. Czasem – jak widać – nawet raz na kilkadziesiąt...
Ale przyjechała. Była, tańczyła, pokazała swoje choreografie na żywo. Pochodząca z Paryża grupa Carlson została wytypowana przez kuratora i zaproszona organizatorów 28. Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Performatywnych Rozdroże 2025. W Warszawie zobaczyliśmy „Islands. Short Stories”, na który złożyło się pięć wybranych, stosunkowo krótkich choreografii, inspirowanych różnymi kręgami kulturowymi, stanowiącymi tytułowe wyspy na ogromnym tanecznym oceanie. Improwizacja Carolyn Carlson oraz „Wind Woman”, „Rage”, „A Deal with Instinct”, „Mandala” pochodziły z różnych lat, od 2010 do 2025 – mieliśmy więc okazję zobaczyć cały przegląd inspiracji, rozwoju ruchu, spojrzenia plastycznego i choreograficznego.
Wieczór rozpoczął się od improwizowanej solówki. Sylwetka Carolyn Carlson była skromna, krucha; tancerka zaczęła swój pokaz stosunkowo blisko horyzontu, więc jej postać wyglądała na maleńką na tej pustej, ogromnej scenie, którą dysponuje Teatr Wielki. Carlson, mimo swojego wieku (82 lata!), ruch ma wciąż niebywale miękki, gładko przepływający z jednej pozycji w drugą, jak woda prześlizgująca się między kamykami. Wyprowadzone z jednego gestu, a następnie rozwijanego, całe jej solo bardzo dobrze współgrało z muzyką „Grace” Kee Tempest, choć miało swoje mocniejsze momenty było uroczo delikatne i inteligentnie kontrastowało z najlepszą etiudą tego wieczoru, którą pokazano tuż po nim, czyli z „A Deal with Instinct”.
„A Deal with Instinct” to praca z 2023 roku tańczona przez Yutaka Nakata. Choreografia ta wywodzi się z chińskich technik ruchu Tai-chi i Qi Gong. Carolyn Carlson pracując z tym japońskim, szeroko wykształconym ruchowo, tancerzem, znającym m.in. sztuki walki (uczył się muay thai – boksu syjamskiego/tajskiego – w Ajan LAO w Monachium), prowadzi go tak, aby obudzić w nim zwierzęcy instynkt i jednocześnie wciągnąć widza w stan maksymalnego skupienia i uważności. Założeniem spektaklu było bowiem przywołanie potęgi tygrysa i węża w poszukiwaniu równowagi w niestabilnym świecie.
Nie jest prostą rzeczą zbudować choreografię tak, aby nawet na ogromnej scenie, gdzie sylwetka człowieka wydaje się wyabstrahowana, niemal nierealna, wywołać w oglądających czułość wobec energii ciała. Ale Carlson to umie, wie dobrze, jak skorzystać ze wszystkich dostępnych zasobów, od technik ruchowych tancerza, przez muzykę, rytm i zatrzymania, aż po przestrzeń czy światło teatralne. Dzięki temu „A Deal with Instinct” to wspaniała i uniwersalna praca, w której nie ma ani jednego niepotrzebnego gestu, która hipnotyzuje i wycisza, aby krok po kroku skłonić nas do podjęcia walki o lepszego siebie i o lepszy świat…
Pokazane w Teatrze Wielkim solo „Wind Woman” (2011) tańczone przez Céline Maufroid było świetnie wykonane, ale jakoś zupełnie nie przemówiło do mnie, z kolei najnowsza praca Carolyn Carlson Company, czyli duet „Rage” 2025 r., była intrygująca poprzez swój temat, tj. wyrażanie wściekłości na polityków, tyranów, dyktatorów, populistów odpowiedzialnych za wewnętrzne konflikty i wojny, ale też miała swoje drobne minusy. Owszem, zaskakująco wykorzystano tu grę ciał z warstwą dźwiękową Chóru wrzeszczących facetów (muzyka oryginalna: Petri Sirviö i Mieskuoro Huutajat), ale etiuda ta miała przewidywalne powtórzenia i można było, moim zdaniem, wyciągnąć z niej o wiele więcej. Niemniej w Polsce tak się w ogóle nie tańczy, więc ważnym i wartościowym doświadczeniem było coś tak odmiennego zobaczyć.
Za to kończąca wizytę „Mandala” – solo Sary Orselli z 2010 r. do muzyki Michaela Gordona „Wheather 1” – była choreografią, którą można oglądać bez końca. Narastająca kompozycja, narastający ruch wykorzystujący wibrację, rozmaite techniki tańca współczesnego, obroty całego ciała, zatrzymane gesty, ruch naturalny czy nawet mimikę twarzy, prowadzą widza przez krąg mandali od statycznego uziemienia po wirujący Wszechświat. Gdyby ta praca była pokazywana samodzielnie mogłaby być podsumowaniem całej artystycznej drogi Carolyn Carlson, stawiającej ponad dramaturgiczną akcję na scenie ludzkie emocje, nastroje, brzmienia, poruszenia, impulsy, a także związki, relacje i wzajemne wpływy między kulturą Wschodu i Zachodu...
Sandra Wilk, Strona Tańca
www.stronatanca.pl
„Islands. Short Stories” Carolyn Carlson Company, w programie: Improwizacja, wykonanie: Carolyn Carlson, „Wind Woman”, wykonanie: Céline Maufroid (2011), „Rage”, wykonanie: Sara Orselli, Juha Marsalo (2025), „A Deal with Instinct”, wykonanie: Yutaka Nakata (2023), „Mandala”, wykonanie: Sara Orselli (2010), pokaz w ramach: 28. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Performatywnych Rozdroże 2025, organizatorzy: Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski, Fundacja Pompka, pokaz: Teatr Wielki – Opera Narodowa, 25.09.2025
Foto: "A Deal with Instinct"/materiały promocyjne

