Życie i śmierć na jednym podwórku
Pojawienie się w ubiegłym roku pierwszego w Warszawie festiwalu skupionego tylko i wyłącznie na butoh to dobry znak; dobry, bo oznacza, że stołeczny rynek wciąż nie jest jeszcze nasycony ofertą taneczną, wciąż ma „niezagospodarowanych” widzów i przestrzeń do poszukiwań nowych form ruchu, które mogą publiczność chwycić za serce. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh – Butohpolis to impreza kameralna, ale może to i lepiej, bo butoh nie pasuje do wielkiej publiczności. Spektakl brzydoty, anty-tańca, wystawiony w eleganckim Teatrze Wielkim wyglądałby po prostu groteskowo i nienaturalnie, moim zdaniem w każdym razie. Dlatego popieram poszukiwania nowych miejsc w otwartej przestrzeni dla butoh, jakie zaproponowała w tym roku dyrektor festiwalu Sylwia Hanff.
Pierwsza część wydarzenia, na początku sierpnia, odbyła się w Forcie Mokotów (performance Teatru Limen Butoh "Zmierzch opuszczonych miast", prezentacja wideo "Rewolta ciała" Damiana Żaka, wystawa Sylwii Zawadzkiej i wydarzenie towarzyszące, którym był pokaz projektu "Sektor" Wojtka Matejko i Wojtka Olchowskiego) i w centrum Warszawy, gdzie przygotowano Butoh Flash Mob.
Natomiast druga część Butohpolis składała się z trzech spektakli zagranych w otwartej przestrzeni przy Teatrze Akt oraz z dwóch wydarzeń cyfrowych. Przed budynkiem teatru publiczność obejrzała zaskakujący, wyrazisty performance „Nocny lot” Marka Kowalskiego (butoh) i Roberta Jędrzejewskiego (wiolonczela), będący artystyczną interpretacją biograficznej książki francuskiego pisarza i pilota Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Spektakl rozgrywał się w większości na dachu.
Później Sylwia Hanff i Marzena Brzezińska zaprosiły do obejrzenia swojej akcji „Miejsca niemożliwe”, inspirowanej obrazami Zdzisława Beksińskiego, a zrealizowanej z użyciem znanych kodów butoh – powolnego ruchu, niemego krzyku, wyrazistych artefaktów czy kontr między czystością a brudem, życiem a śmiercią, itp. A wieczór prezentacji na żywo zamknął spektakl Grupy Laboratorium Kultury Czynnej „Noc, która płonie dzień” oparty na idei „kultury czynnej” i słowach Mariana Turskiego, byłego więźnia obozu Auschwitz-Birkenau „11 przykazanie – Nie bądź obojętny”. Ten rozbudowany performance zburzył komfort psychiczny widzów wkraczając bezpośrednio pomiędzy nich i budując swoją akcję w bezpośrednim kontakcie z człowiekiem i w nieoczywistej przestrzeni, z jakiej nie można się łatwo wydostać.
Festiwal zaproponował także ciekawe wydarzenie towarzyszące, jakim była możliwość obejrzenia „Księgi Butoh” (2019) – wydawnictwa w jednym egzemplarzu stworzonego według koncepcji i w opracowaniu graficznym Karoliny Bieszczad-Roley, która współpracowała z artystką wizualną Anną Różą Gurowską. Do stworzenia tego wydawnictwa zaproszono wybitnych artystów butoh i instytucje z nimi związane (Atsushi Takenouchi, Azumaru, Dai Matsuoka [Sankai Juku], Daisuke Yoshimoto, Ima Tenko, Ken Mai, Mushimaru Fujieda, Saga Kobayashi, Tatsumi Hijikata Archives, Yumiko Yoshioka). Księga to fizyczny zbiór krótkich tekstów i collage’u pamiątek z performance’ów butoh. Na artystycznie skomponowanych stronach znajdziemy skrawki kostiumów, zdjęcia, kaligrafię i malarstwo na czerpanym papierze, elementy żywych (choć martwych przecież) roślin, fragmenty postów z Facebooka wybranych twórców, znaczki pocztowe, odciski palców. To z pewnością książka, którą warto było dotknąć, by poczuć się bliżej niedotykalnego anty-tańca. Ci, którzy nie mieli tej możliwości mogą „Księgę Butoh” obejrzeć online [Udostępniono ją tutaj: https://eb81ed08-e536-4a5d-bf6b-22e0b9540e19.filesusr.com...], łatwiej będzie im wtedy zrozumieć, że butoh to coś więcej, niż tylko forma tańca. To dla artystów koncept, część życia, cała filozofia postrzegania egzystencji i umierania.
Pojedyncze karty-wspomnienia w „Księdze Butoh” zostały zebrane w całość i oprawione przez włoskiego szewca w Oslo, a celem tego interdyscyplinarnego przedsięwzięcia był powrót do źródeł butoh w niekonwencjonalnej i zaskakującej formie…
Podczas 2. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Butoh – Butohpolis wyraźnie czuć było (jak przy wszystkich obecnych pokazach teatralnych) atmosferę pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Ale – wbrew pozorom – pomogło to temu wydarzeniu. Butoh to przecież sztuka ocierania się o śmierć, przyglądania się jej grozie i „uczestniczenia w niej” za życia. Kto rozumie butoh, ten z pewnością wyniósł z tej nieoczekiwanej konfrontacji, jaką zgotował nam los, niezwykłe wspomnienia.
Sandra Wilk, Strona Tańca
2. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Butoh – Butohpolis 2020, Teatr Akt, 5-6.08 oraz 11-12.08.2020