Wyrwani z szumu

Wyrwani z szumu

Jednym z ostatnich zagranicznych spektakli 17. Międzynarodowego Festiwalu Tańca Zawirowania 2021 był „Floating” – pierwszy wspólny projekt Vittorii Franchina i Giovanniego Leone, czyli tancerzy i performerów, którzy szkolili się w Accademia Susanna Beltrami/Dancehaus w Mediolanie. W Centrum Teatru i Tańca w Warszawie 27 października 2021 r. zobaczyliśmy choreografię badającą to, jak radzimy sobie w świecie pełnym intensywnych bodźców i chaosu informacyjnego, z którego trudno wyłowić to, co ważne. Artyści poprzez swój – nietypowy – język ciała pokazywali nam, że nasza współczesna wspólnotowość bywa pozorna, a my sami emocjonalnie i intelektualnie gubimy się w strumieniu natłoku informacji, słów czy obrazów.

„Floating” rozgrywa się więc w całkowicie pustej przestrzeni, bez użycia kolorowych świateł czy słów, tak, aby ograniczyć „przeciążenie informacyjne” i móc skupić naszą uwagę tylko i wyłącznie na tanecznej opowieści. To tutaj, w pustce otoczonej czernią, Francina i Leone realizują na naszych oczach swą precyzyjnie skomponowaną choreografię, pełną rozmaitych emocji i napięć, przeżywanych przede wszystkim osobno. W z rzadka pojawiających się momentach wspólnego mikroświata, w tej objawiającej się na scenie wspólnocie, tancerze nie zbliżają się ku sobie w sposób oczywisty – przyciągają się za ręce czy korpusy, podnoszą, wyginają wzajemnie swe ciała, lecz wciąż mamy wrażenie, że to nie jest silna emocjonalnie relacja, związek, lecz raczej rodzaj sporu czy niekończące się poszukiwanie choć drobnego ukojenia.

Vittoria Franchina i Giovanni Leone są ubrani na czerwono. Ich stroje przypominają więźniów ze statusem „niebezpieczny”, którzy w więzieniu mają rzuć się strażnikom w oczy, a każdy ich ruch i każda interakcja z drugim człowiekiem musi zostać zauważona i oceniona. Gdyby trzymać się tej symboliki to publiczność obserwuje, niczym w utopijnym Panoptikonie, wymyślonym i zaprojektowanym przez brytyjskiego filozofa-utylitarystę Jeremy'ego Benthama, obserwuje każdy ich krok, nie mogąc oderwać od nich oczu, a jednocześnie obserwowani (będący jedynie pod psychicznym, a nie fizycznym nadzorem) nie są w stanie złamać reguł gry. Nie podejmują protestu, nie uciekają sprzed naszych oczu w cień, lecz otwarcie próbują odnaleźć się w sytuacji.

Tancerze działają wspólnie – większość z zaproponowanych scen jest symetryczna, a performerzy wykonują w nich te same ruchy (ich synchronizacja godna jest pochwały – przyp.). To z pewnością odwołanie do współczesnych społeczeństw, w których wyłamywanie się od oczekiwanej normy niezbyt często się zdarza. A gdy tylko pojawia się jakaś scena asymetryczna, w której widzimy ruch w duecie czy sekwencje solowe, przeżywamy niemałe, choć przyjemne, zaskoczenie.

Co ciekawe w całym spektaklu nie było ani jednej sekwencji, w jakiej bohaterowie patrzyliby na siebie czy dotykali swoich twarzy stojąc bezpośrednio przed sobą. Jeśli był to przemyślany i celowy zabieg to czyżby twórcy chcieli nam zwrócić uwagę na to, że nasze obecne relacje już upadły? I, że to nie jest już czas na ewentualną ich naprawę, a na całkowitą, diametralną zmianę? Nie otrzymamy odpowiedzi, a w każdym razie nie od twórców „Floating”. Tak samo, jak w sieci – uzyskanie najważniejszych  odpowiedzi będzie wymagać od nas własnych poszukiwań i autonomicznych decyzji…

Sandra Wilk, Strona Tańca

„Floating” Vittoria Franchina & Giovanni Leone, reżyseria i choreografia: Vittoria Franchina, Giovanni Leone, muzyka: Aurora – Alva Noto, Ryuichi Sakamoto, Mars – Alex Mein Smith, produkcja: Associazione ContART, DANCEHAUSpiù, pokaz w ramach: 17. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, 27.10.2021