Krótkometrażowy film „120 cm intymności” tancerki i choreografki Urszuli Bernat-Jałochy, zrealizowany w ramach „Kultury w sieci” – programu stypendialnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego na 2020 rok, to ciekawe artystyczne spojrzenie na problem izolacji podczas pandemii koronawirusa SARS-CoV-2. Ta produkcja różni się znacznie od nagrań tworzonych przez tancerzy podczas pierwszego lockdownu w Polsce – ma zupełnie inną formę, nastrój i realizację. Tu nie czuć już echa tego pierwszego szoku, jaki przeżywali artyści pozbawieni możliwości pracy, dostępu do scen i kontaktu z publicznością, jest raczej długotrwałe, głębokie przeżycie, zmęczenie, wynikający z niego brak nadziei i poruszający obraz procesu postępującej depresji…
Film trwa zaledwie 6,5 minuty, a pokazano w nim wszystko – brak koloru życia, zerwanie więzi społecznych i tęsknotę za nimi, walkę i poddanie się, pustkę i wreszcie… tzw. małą śmierć – utratę woli życia.
Nie dziwi mnie, że w „120 cm intymności” nie ma tańca w normalnym tego słowa znaczeniu, długotrwała izolacja z pewnością nie służy witalności, chęci do ruchu czy radości z niego. Film przedstawia 24 godziny z życia kobiety zamkniętej w domu podczas kwarantanny (przy czym nie wiemy do samego końca czy to kwarantanna społeczna czy też epidemiczna), i z pewnością nie jest to pierwsza doba jej odosobnienia. Oglądamy więc obrazy w domu i w jego bliskim otoczeniu. Patrzymy na wspomnienia dawnego życia bohaterki, gdy mogła przebywać z rodziną, przyjaciółmi, choć nie zawsze te relacje były idealne. I za moment, gdy jest w tej samej przestrzeni sama.
Widzimy jej ciało wyabstrahowane w tym domu i całej przestrzeni, np. same nogi czy ręce, jakby już nie było pełni, całości, jakby pojęcie „ja” zostało pocięte na kawałki i nie składało się już w jedną całość. A na koniec tej opowieści dostajemy symboliczne kadry, silnie oddziałujące na emocje, prezentujące – jak się wydaje – całkowity rozkład całej psychiki. Kobieta ubrana w kostium treningowy siedzi na betonowych schodach, pije kawę z filiżanki nieprzykładając już żadnej wagi do konwenansów czy staranności. Kawa wypływa z jej ust, się leje po jej ciele, a ona – martwa wewnątrz – wykonuje do końca tę mechaniczną czynność. Chwilę później upada bezwładnie na piękną, soczystą trawę. Trawa nie ma koloru. Jest szara…
Za reżyserię tego filmu odpowiadała Urszula Bernat-Jałocha. Ale słowa uznania należą się nie tylko jej, lecz także operatorowi obrazu, Mateuszowi Furtasowi, który wykazał się dużym wyczuciem, plastyką i rozumieniem nietypowej koncepcji artystycznej. Oby więcej takich zdjęć.
Sandra Wilk, Strona Tańca
„120 cm intymności” („120 cm of Intimacy”), reżyseria: Urszula Bernat-Jałocha, artyści: Urszula Bernat-Jałocha, Patrycja Godziszewska, Mateusz Godziszewski, Małgoszata Włudarczyk, muzyka: "November" Max Richter, wideo: Mateusz Fortas. Film zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Kultura w sieci”, premiera online: 01.10.2020, pokaz online w ramach projektu „Kino Tańca Online – vol. 1 Izolacja” organizowanego przez Fundację Artystyczną PERFORM, 11.02.2021