Najnowszy spektakl Teatru Tańca Zawirowania „Terytorium”, który mogliśmy obejrzeć w Centrum Teatru i Tańca Zawirowania 10 listopada 2024 r., należy uznać za pracę biograficzną, niemniej to pełne humoru przedstawienie nie zostało poświęcone jedynie liderce tego zespołu, Elwirze Piorun, lecz w jakimś sensie jest to także nawiązanie do życia dwóch pozostałych bohaterek – tancerki Magdaleny Wójcik i choreografki Karoliny Kroczak.
To po prostu wspólna opowieść trzech pokoleń ludzi tańca, o ich sukcesach, porażkach, zdobyczach i stratach oraz o płynącym nieubłaganie czasie jedynie prowadzona przez postać Elwiry Piorun, która wciąż pracuje jako tancerka i choreografka, produkuje nowe spektakle, z sukcesami występuje w Polsce i zagranicą i... uparcie nie chce zejść ze sceny od 46 lat. Z jej historią mierzy się o 20 lat młodsza autorka konceptu i choreografii Karolina Kroczak, a towarzyszy jej na scenie najmłodsza z tej trójki 34-letnia Magdalena Wójcik. Razem opowiadają o tytułowym terytorium, o jakie walczy każdy twórca, zazwyczaj początkowo nie rozumiejąc w pełni, że własne miejsce dla sztuki było, jest i będzie współdzielone z innymi. W spektaklu widzimy więc walkę o dostrzeżenie przez widza, samochwalcze popisy, a jeśli one nie przynoszą skutku to nawet wygłupy przyciągające uwagę – dozwolone jest wszystko, co może przechylić szalę zainteresowania. Jednocześnie widzowie muszą sobie odpowiedzieć na pytanie czy wolą znane czy nowe twarze, wybierają między doświadczeniem a nową energią. Wreszcie jest to przedstawienie-pytanie o to, czy jesteśmy gotowi na zmianę, którą przynosi przemijanie.
Piorun gra tu rolę gwiazdy, choć jak sama twierdzi zupełnie się nią nie czuje; Wójcik zaś przyjmuje rolę adeptki tańca, choć wcale nie jest debiutantką. A jednak „Terytorium” jest prawdziwe. Mamy tu sceny znane z lekcji w szkołach baletowych, gdzie dyscyplina i dokładność wykonania są bardziej kluczowe niż dostrzeżenie osobowości, swoiste „taneczne walki”, w których liczy się rywalizacja, sekwencje nawiązujące do obsesji odchudzania się i zachowania idealnej formy ciała (cierpi na tę przypadłość wiele wykonawczyń i wykonawców), szpanerstwo, pychę, samozachwyt. Wszystko w rytm zabawnie dobranych i miksowanych klasyków muzyki popularnej i baletowej, podane zarówno w ruchu, jak i w słowach z humorem i niewypowiedzianym autokrytycyzmem. Karolina Kroczak połączyła tu nie tylko kwestie zawodowe z prywatnymi (jak uwielbienie do ciuchów z drugiej ręki, słabość do słodyczy), filozoficzne aspekty przemijania (w pracy pojawia się m.in. cytat z Ericha Fromma o samoświadomości, śmierci i życiu, a kończył go obraz łani – symbolu „czystego istnienia”), z nowymi modami na komunikację w stylu instagramowym. Ciekawą była obserwacja, że charakterystyczne dla współczesnych zdjęć w social mediach gesty dłoni i pozy, które przychodzą naturalnie Wójcik, w wykonaniu Piorun wyglądają niezgrabnie, a zupełnie odwrotnie jest z gestem Victorii używanym w latach 80., który jest bardziej naturalny dla starszej tancerki, niż dla tej młodszej. Podobne dysonanse występowały w tanecznym ruchu, bo w spektaklu połączono elementy baletowe z tańcem współczesnym; charakterystyczne różnice międzypokoleniowe widać było nawet w zachowaniu podczas burzliwych oklasków wieńczących pokaz.
Spektakl był dobrze zatańczony i naprawdę nieźle ograny aktorsko przez obie bohaterki wieczoru, tancerki na tyle dobrze poradziły sobie z niespodziewaną dla nich sytuacją upadku ciastka z talerzyka, że można nawet wziąć pod uwagę, by ten ludzki „mały dramat” pozostawić w scenariuszu, a nawet go rozbudować w następnych wykonaniach „Terytorium”. Z kolei pierwszą sekwencję, graną w niemal pełnej ciemności, w odwróconym od publiczności za dużym fotelu do proponowanego minimalnego ruchu, warto by było nieco skrócić. Przy czym trzeba tu przyznać, że całość tej choreografii miała dosyć zaskakującą konstrukcję, była naprawdę inteligentnie zabawna, choć ten spektakl nie był wcale tak do końca komediowy. W pewnym sensie to przecież rzecz o poszukiwaniu sensu życia, świadomości istnienia, i o tym, czy coś po nas pozostanie.
Sandra Wilk, Strona Tańca
„Terytorium” Teatr Tańca Zawirowania, koncept i choreografia: Karolina Kroczak, wykonanie: Elwira Piorun, Magdalena Agata Wójcik, muzyka: collage, produkcja: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, Fundacja Scena Współczesna, premiera: 10.11.2024, pokaz: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 10.11.2024