Ilona Trybuła udowodniła, że improwizowana komunikacja crossmediowa z powodzeniem może istnieć w dziedzinie tańca. A od lat funkcjonujące w prasie metody generujące przepływ odbiorców z jednego rodzaju mediów do drugiego, czyli np. zachęcanie czytelników do korzystania z uzupełniających artykuły materiałów wideo czy radiowych podcastów, da się przełożyć na świat sztuki. Bo jeśli na crossmedia spojrzymy nie tylko poprzez pakiet informacji, ale także przez zaangażowanie w odbiorcach dodatkowych zmysłów, skierowanie ich uwagi ku formie artystycznej, w której liczy się nie tylko słowo lecz także ruch, sposób pracy kamery, montaż, oświetlenie, użyte dźwięki czy muzyka – możemy wyobrazić sobie spektakl crossmediowy. To byłby spektakl łączący artystów z różnych dziedzin, angażujących rozmaite zmysły naraz, a wszystko w nim byłoby precyzyjnie wymyślone, skomponowane oraz plastycznie dopracowane. I teraz należy gwałtownie zniszczyć to wyobrażenie, bo Ilona Trybuła zaproponowała wszystkie te wartości ale improwizowane, tworzone na naszych oczach na żywo. Taka jest właśnie choreografia „Piękno jak powietrze”.
Premiera spektaklu „Piękno jak powietrze” wystawiona została na Międzynarodowym Festiwalu Sztuki Tańca i Performansu Ciało/Umysł 2020 w Sali Laboratorium Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowskim. W tym samym miejscu, w którym odbywały się kolejne edycje Międzynarodowego Festiwalu Improwizacji Tańca [SIC!] tworzonego przez Trybułę. Zafascynowana improwizacją tancerka i choreografka od lat edukuje widzów w swej ulubionej technice, ale także uczy nas jak powinna wyglądać modelowa wręcz współpraca tancerzy z muzykami grającymi na żywo. Dodatkowo, w wystawionej na C/U premierze improwizowane było także światło, odpowiadała za nie Ewa Garniec.
Zatrzymajmy się na chwilę przy tej decyzji Ilony Trybuły. Dała ona bowiem niezwykłe doświadczenie reżyserowi świateł pozostawiając w jego rękach decyzyjność nie tylko o sposobie malowania światłem określonych scen, ale także ich kończenia i rozpoczynania kolejnych. To tak, jakby reżyser filmu oddał prawo do tzw. final cut montażyście – najbardziej niedocenianemu z twórców filmu, który w znaczącej mierze decyduje przecież o wizualnej i emocjonalnej wymowie całej produkcji. Garniec wywiązała się ze swojego zadania bardzo dobrze, choć używała tylko białej barwy światła. Szkoda mi jedynie, że nie zdecydowała się na zasymulowanie prostokątnego świetlistego snopu na podłodze, który podczas prób ogrywali improwizatorzy w Centrum Łowicka, gdzie na sali znajduje się świetlik. Myślę, że połączyłoby to jeszcze bardziej proces – nie tylko ten wewnętrzny poznawania się tancerzy, nauki muzyków ruchowych reakcji na określone dźwięki, rozmów i poszukiwań, jakie twórcy prowadzili ze sobą; ale także ten proces zewnętrzny, który mogli przeżyć przed spektaklem widzowie. Nie wiedzielibyśmy o historii tego świetlika, gdyby nie wideo-reportaż Anny Sańczuk w cyklu „Prosto z wnętrza”, który jest online’ową częścią tegorocznego, pandemicznego, festiwalu Ciało/Umysł. Dzięki temu wideo (pamiętamy o crossmediach?) także i my, choć na chwilę zajrzeliśmy w czas tworzenia i produkcji...
Podczas wieczoru w Centrum Sztuki Współczesnej fantastycznie sprawdzili się muzycy, Adam Świtała i Michał Górczyński, proponujący naprawdę niesamowitą warstwę muzyczną. Obaj tworzyli na żywo jakieś efekty specjalne, wyznaczali rytm i umiejętnie podążali za reakcją publiczności. Tancerze – Aleksandra Bożek-Muszyńska, Agata Jędrzejczak, Paweł Grala i Oscar Mafa – czuli się w tym otuleniu dźwiękami bardzo swobodnie. Improwizowali zarówno grupowo, jak i mieli swój indywidualny czas, w którym mogli pokazać nie tylko swoje możliwości, ale też stworzyć konkretną, indywidualną opowieść. I choć wszyscy tańczyli ciekawie, na wysokim poziomie, to najbardziej podobała mi się Aleksandra Bożek-Muszyńska, która wprowadziła do choreografii sporą dozę humoru, ale poza tym jej ruch jest bardzo dynamiczny i wyrazisty, niemal niepasujący do sylwetki.
Całość oglądało się bardzo przyjemnie i zmysłowo, a konia z rzędem temu, kto przed prezentacją nie wiedziałby nic o spektaklu „Piękno jak powietrze” i byłby po jego obejrzeniu pewien, że to „tylko” improwizacja.
Sandra Wilk, Strona Tańca
„Piękno jak powietrze”, choreografia Ilona Trybuła, taniec: Aleksandra Bożek-Muszyńska, Agata Jędrzejczak, Paweł Grala, Oscar Mafa, muzyka na żywo: Adam Świtała, Michał Górczyński, reżyseria świateł na żywo: Ewa Garniec, Międzynarodowy Festiwal Sztuki Tańca i Performansu Ciało/Umysł 2020, organizator: Fundacja Ciało/Umysł, premiera, Centrum Sztuki Współczesnej – Zamek Ujazdowski, 14.09.2020
* Na spektaklu nie wolno było wykonywać zdjęć, tak więc jako ilustracja posłużyła do tego tekstu fotografia z momentu końcowych ukłonów twórców.