Zacznijmy domagać się ratunku dla branży

Zacznijmy domagać się ratunku dla branży
Jeśli teatry pozostaną otwarte podczas pandemii, powinna wymusić ona w teatrze tańca coś, czego nie mieliśmy przez całe dekady - czyli regularne, repertuarowe wystawienia spektakli oraz silniejsze dofinansowania organizatorów, by było ich na to stać. Obecnie widownia teatralna może być zapełniona jedynie w 25%, policzmy więc, co to przykładowo oznacza - w sali Centrum Teatru i Tańca w Warszawie przy ul. Belwederskiej jest 60 siedzeń, z czego 25% to 15 miejsc, a np. w sali Centrum Sztuki Współczesnej - Zamku Ujazdowskim jest 100 siedzeń, z czego 25% to 25 miejsc - taką widownię organizatorzy pokazów są w stanie zapełnić nawet jedną zapowiedzią w mediach społecznościowych.
 
Z jednej strony to ten wymarzony moment, w którym zainteresowanie tańcem jest takie, że salę zapełnia się w kilka minut, ale z drugiej strony, jeśli widownia obejmuje maksymalnie 15, 20, 30 osób - to nie opłaca się wystawiać czy sprowadzać pewnych zespołów, to trzeba odmawiać większości widzów i wreszcie - uświadommy to sobie - to mamy do czynienia z odcięciem publiczności od sztuki. A bez powtarzania pokazów i bez budowy komercyjnego rynku cyfrowego teatr tańca wróci do punktu wyjścia, w którym był sztuką nieznaną, dedykowaną jedynie wąskiej grupie znajomych czy przyjaciół. Nie o to chodzi. Nie tego chce środowisko tańca, które swoją ciężką pracą, talentem i poświęceniem wyciągnęło taniec współczesny z artystycznego niebytu.
Tancerze, choreografowie, reżyserzy i wszyscy ludzie tańca powinni już teraz się organizować i zacząć jednym głosem domagać się ratunku dla swojej branży. Cała kultura musi być w czasach pandemicznego kryzysu silnie dotowana, bo zarówno zapewnienie bezpieczeństwa widzom, jak i zapewnienie widzom, w tak trudnych przecież warunkach, dostępu do sztuki - kosztuje.
 
Dynamika rozwoju pandemii w Polsce jest ogromna - w październik wchodziliśmy z 1,5 tys. zakażeń dziennie, dzisiaj mamy ponad 10 tys. zakażeń! Jesteśmy w strefie czerwonej i teatry mogą zostać zamknięte w zasadzie w każdej chwili. Zapewnienie publiczności stałego dostępu do sztuki w wersji cyfrowej - też będzie sporo kosztować. To wymaga nie tylko sprzętu ale stworzenia całego nowego systemu produkcyjnego opracowanego pod Internet. To wymaga także poniesienia kosztów i pracy, aby przekonać ludzi, że za przyjemność oglądania cyfrowego teatru tańca także warto płacić.
 
Sandra Wilk, Strona Tańca
21.10.2020
 
* Aby zabezpieczyć się przed zachorowaniem na COVID-19 - noś maskę, stosuj dystans społeczny, dezynfekuj ręce. Nie zdejmuj maski w teatrze - koronawirus "widzi" także w ciemności.