Wolni do miłości

Wolni do miłości

Opis spektaklu i jego tytuł („atsu” oznacza wywieranie nacisku przez masującego w trakcie japońskiego masażu shiatsu) mogły wywołać wrażenie, że będziemy mieć do czynienia z kolejną próbą przeniesienia kultury japońskiej na grunt europejski. Tymczasem japoński był tu jedynie ryż, a przedstawienie jest pięknym, wzruszającym i wywołującym refleksje ponadczasowym i ponadgeograficznym przesłaniem o życiu i miłości. „ATSU” Magdaleny Wójcik i Stefano Otoyo publiczność obejrzała 19 maja 2023 r. w Centrum Teatru i Tańca Zawirowania.

Uważna miękkość – to określenie najlepiej oddaje taniec dwojga wspaniałych tancerzy: Magdaleny Wójcik i Stefano Otoyo. Nie tańczą w sztywnej symetrii, ale w bliskości, w odczuwaniu przestrzeni nie dzielącej, a łączącej bohaterów. Z biegiem czasu coraz bliżsi, ale szanujący odrębność. To ideał, wzorzec tego, co powinno łączyć ludzi: bliskość i zarazem poszanowanie inności, miłość nie będąca dominacją ani walką, tylko współodczuwaniem.

Ideę spektaklu objaśnił w kilku zdaniach Stefano Otoyo: niesiemy w naszych wewnętrznych dłoniach nasze ciężary: osądy, strach, smutek, przygnębienie. Jeśli dostrzeżemy i wykorzystamy okazję do odrzucenia ich, staniemy się wolni. Wolni do miłości.

Miski ryżu, które na początku spektaklu przygniatają tancerzy, powodując pochylenie ich głów pod ciężarem wymagającym jakże powszechnego nie tylko w japońskiej kulturze „zgięcia karku”, co nie pozwala im stanąć prosto, spojrzeć nie w dół, a przed siebie, w przyszłość, symbolizują wszystkie nasze psychiczne i emocjonalne ciężary, które nosimy. Nie możemy się ich pozbyć nawet wówczas, gdy będziemy się nimi obarczać wzajemnie. Wyzwolenie przyniesie dopiero rozsypanie wszystkich ugniatających nas ziaren ryżu...

Przepiękna realizacja, światło wydobywające postaci z mroku, muzyka, pozornie monotonna, a wspierająca medytacyjnie, szelest rozsypanego na scenie ryżu, niesłychana wprost gibkość, miękkość ciał tancerzy – wszystko to wprowadziło w głęboką zadumę i zachwyt.

Wykorzystanie ryżu było nieprzypadkowe i nie chodzi tu – moim zdaniem – o jego pochodzenie, ale o możliwość zobrazowania ciężaru naszych problemów, medytacji przedstawianej za pomocą przesypywanych z dłoni do dłoni ziaren, a na końcu uświadomienie, że uwalniając się od niego sprowadzamy go, a właściwie nasze lęki, smutki, cierpienia do właściwego poziomu, czyli pod stopy. Uwierają, ale nie przygniatają nas do ziemi.

Przedstawienie wystawione w CTiT Zawirowania nie było pierwszym pokazem tej choreografii Wójcik i Otoyo. Publiczność biorąca udział w ubiegłym roku (2022) w Warszawskim Konkursie Choreograficznym nagrodziła ich pracę (wówczas w wersji etiudy) nagrodą publiczności. Jednak tegoroczny występ był zdecydowanie dojrzalszy, dopracowany. Wspaniałym jest obserwowanie rozwoju zarówno obojga twórców i wykonawców, jak i samego ich dzieła, niejako uczestniczenie w procesie twórczym.

Obejrzenie „ATSU” było nie tylko przyjemnością, było także zaproszeniem do własnych refleksji.

Elżbieta Bisch, Brygada Tańca 2023

ATSU” Magdalena Wójcik i Stefano Otoyo, choreografia i wykonanie: Magdalena Wójcik, Stefano Otoyo, pokaz: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 19.05.2023