Niżyński

Image
Podstawowe dane:

Tytuł: Niżyński
Twórca: Marek Kossakowski
Choreografia: -
Reżyseria/dramaturgia: Marek Kossakowski
Wykonanie: Marek Kossakowski (na scenie także: Kacper Nasiadko, kamera/gitara na żywo)
Produkcja: -
Premiera: 26.02.2021, Method Studio, Warszawa
Czas trwania: 60 minut

Opis spektaklu:

Bezkompromisowy i obrazoburczy portret Boga-Człowieka - artysty, dla którego własny geniusz staje się przyczyną upadku. Niezaprzeczalny geniusz sceny, tancerz baletowy polskiego pochodzenia, artysta o światowej sławie i barwnej biografii. Stajemy z nim twarzą w twarz już po wielkiej tragedii jego życia, kiedy choroba umysłowa zamknęła go we własnym, wewnętrznym świecie i pewne jest, że nigdy więcej nie zatańczy. Szczere i nieporadne słowa, zarazem odważne i żarliwe, zostają jedyną możliwością wyrażenia się. Tak samo jak kiedyś poprzez taniec, teraz swoistym monologiem, żąda dyktatury serc.

W swoich „Dziennikach” Niżyński pozwala sobie na głośne powiedzenie tego, co wielu myśli, ale nie wypowiada na głos. Uwięziony w drętwiejącym ciele, staje przed widzami niedorzeczny i błyskotliwy, heroiczny i pokonany.

Uwagi:
-

Pełne dance spektaklu:

Tytuł: Niżyński
Twórca: Marek Kossakowski
Choreografia: -
Reżyseria/dramaturgia: Marek Kossakowski
Wykonanie: Marek Kossakowski
Gitara/kamera (na żywo): Kacper Nasiadko
Muzyka: Izabela Ryšnik
Produkcja: -
Premiera: 26.02.2021, Method Studio, Warszawa
Czas trwania: 60 minut

Materiał opracowano na podstawie tekstu promocyjnego/tekstu organizatora.

Dowiedz się więcej 

28.02.2021

Recenzja: "Bóg Tańca w więzieniu umysłu"

Wiele mocnych wrażeń przyniosła widzom premiera spektaklu „Niżyński” wystawiona w warszawskim Method Studio w dniach 26-28 lutego 2021 r. Swoją dodatkową rolę grał tutaj także zewnętrzny kontekst. Opowieść o uwięzieniu we własnym umyśle jednego z największych tancerzy baletowych wszech czasów została zagrana przez Marka Kossakowskiego tuż po czasowym zdjęciu długiego lockdownu teatralnego, widzom łatwiej było więc poczuć, czym jest całkowite odosobnienie i próby komunikacji na zewnątrz. To właśnie próbował przecież zrobić Wacław Niżyński zatopiony we własnych myślach i piszący swoje obszerne dzienniki [„O życiu” i „O śmierci” – przyp. red,], po których ukończeniu lekarze postawili mu diagnozę zaawansowanej schizofrenii, a Bóg Tańca już nigdy nie wrócił na scenę.

Czytaj całą recenzję: Bóg Tańca w więzieniu umysłu